10 rzeczy, które musisz zabrać na plażę z Maluchem – PLAŻOWY NIEZBĘDNIK

Jak przygotować się do wyjścia na plażę? Co powinna zawierać plażowa torba Malucha? Przedstawiamy plażowy niezbędnik, który u Nas sprawdził się znakomicie. 
Przede wszystkim korzystaj z plażowania od rana do godziny mniej więcej 11 i po godzinie 15. Dlaczego? Ponieważ między godziną 11 a 15 słońce jest najostrzejsze i łatwo można przesadzić z kąpielą słoneczną i mimo, że Ty możesz czuć się wspaniale, Twój Maluch może znieść to zdecydowanie gorzej. Wybierzcie się więc na plażę zaraz po śniadaniu, a po 11 udajcie się na drzemkę, zabawy w hotelu, ośrodku, czy innym miejscu, w którym macie zapewnione lokum. Po obiedzie spokojnie znowu możecie, rozłożyć się na ulubionej plaży.

DSCN0902


A co ze sobą zabrać?
1. Ręczniki plażowe – dla Malucha znakomicie sprawdza się ręcznik pelerynka, posiada kapturek, więc można zmarzniętego wodnym szaleństwem Bobasa, otulić od stóp do głów.

DSC_0759
2. Krem z filtrem. Ty możesz być spieczona niczym skwarek, chociaż wiadomo, że wszystko z umiarem i promienie słoneczne w nadmiarze są bardzo szkodliwe, ale to już Twoja sprawa. Jednak pamiętaj, że Małych dzieci się nie opala i trzeba chronić ich delikatną skórę, żeby zaoszczędzić im bólu i nieprzyjemności związanych z poparzeniem słonecznym. My wybraliśmy DERMEDIC +50. Sprawdził się znakomicie. Zawiera filtry mineralne zamiast chemicznych, wodoodporny, łatwo się rozprowadza i jest naprawdę bardzo skuteczny. Mała tubka jest niezwykle wydajna, a przy tym zajmuje niewiele miejsca w plażowej torbie.
3. Koszulka z filtrem. Jeśli planujecie wakacje w szczycie sezonu, bądź poza granicami kraju, gdzie słońce potrafi być dość zdradliwe, warto wyposażyć szafę Malucha w specjalną koszulkę z filtrem UV. My kupiliśmy taka z filtrem +50 za niewielką kwotę w Decatlonie. Przylega do ciała i można swobodnie się w niej kąpać, a dodatkowo chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Fikuśne stroje kąpielowe są naprawdę urocze, ale często nie posiadają nic poza walorami estetycznymi. Chociaż udało się znaleźć również taki z filtrem 😉
4. Pieluchy do wody. Oczywiście dla tych pieluchowych dzieci, dla starszych wystarczą majteczki, kąpielówki itp. Jestem absolutnym przeciwnikiem gołych dziecięcych pup na plaży. Dlaczego? Po pierwsze sama usiądź na gorącym piasku gołym tyłkiem i powiedz jakie to przyjemne, gdy ten cudny drobniutki piaseczek przykleja się do skóry i wchodzi w każdą najdrobniejszą szczelinę? Przyjemnie? Chyba nie do końca. Po drugie z pewnością nie raz widziałaś jak ludzie wyrzucają różne rzeczy na plaży zaczynając od kiepów, patyczków po lodach, plastikowych kubków itp. Jednym słowem plaża nie należy do najbardziej higienicznych stref, wiec intymne wrażliwe miejsca naszych milusińskich powinna być pod szczególnym nadzorem. Dzieci lubią siadać wszędzie, mało przejmując się tym co może znaleźć pod swoją pupą. Pamiętaj, że od tego ma Ciebie. Uważnego rodzica, który sprawdzi, czy w pobliżu miejsca zabaw swojego Cudeńka nie walają się jakieś pozostałości po wcześniejszych plażowiczach. Kolejna sprawa to obecność różnych osób na plaży. Z pewnością lepiej puścić Malucha z gołą pupą po domowym ogródku, czy podwórku babci, niż publicznej plaży, chociaż i to z wyżej wymienionych powodów, może być mało odpowiednie.
5. Czapka, kapelusz, nakrycie głowy – w sklepach można znaleźć również takie z filtrem UV, u nas sprawdziły się lekkie bawełniane, albo słomiane. Co kto woli, ważne by o tym nie zapomnieć.
6. Buty do wody – jeśli wybierasz się za granicę warto sprawdzić, na jakim rodzaju plaży przyjdzie Wam wypoczywać. My wybraliśmy piękne plaże Grecji, ale jak wiadomo to plaże żwirowo – kamieniste, więc buty do wody są tu niezbędne. Ale przydadzą się też na tych piaszczystych, gdy żar leje z nieba, a rozgrzane podłoże może być mało przyjemne dla małych stopek. Możesz wybrać coś w stylu lekkich piankowych sandałów, bądź te bardziej zabudowane. W naszym przypadku takie sprawdziły się znakomicie również do wojaży po hotelowym trawniku i rozgrzanych deptakach.
7. Zabawki – wiaderka, łopatki, foremki, kółka, piłki, czy co tam tylko chcecie, a raczej co chce Wasz Maluch. Pamiętajcie tylko, że najczęściej najfajniejsze są te „niezabawki” czyli kubeczki po lodach, czy napojach, patyki i kamyczki. Ale mimo wszystko, warto zabrać kilka ulubionych zabawek. Przyda się też również jakaś książka, która pomoże skupić uwagę na ręczniku, czy leżaku, żeby małe ciałko mogło się chwilę ogrzać.

DSC_0751
8. Opaska z Twoim numerem telefonu – z pewnością przyda się zwłaszcza na tych zatłoczonych plażach. Nie ma znaczenia, czy Twój Maluch przysłowiowo trzyma się Twojej spódnicy, czy jest raczej typem odkrywcy, któremu nie straszne są nowe miejsca. Wystarczy naprawdę chwila, żeby stracić z oczu swoją pociechę. Takie opaski często rozdają nad polskimi plażami ratownicy bądź inne służby porządkowe, ale można je zamówić również w Internecie, bądź jeśli nie brak Ci zdolności manualnych, możesz zrobić ją sama.
9. Bawełniana koszulka – najlepiej z krótkim rękawem, żeby okryć ramiona Malucha w drodze powrotnej z plaży.
10. Dobry humor i odrobinę wakacyjnego szaleństwa! Pamiętaj, że z Maluchem można naprawdę świetnie bawić się na wakacjach, a przede wszystkim na plaży. Daj się ponieść i odnajdź w sobie dziecko. Zbudujcie razem zamek z piasku, poszukajcie najładniejszych kamyków, albo wspólnie nurkujcie. Spraw by te wakacje były naprawdę wyjątkowe i niezapomniane.

IMG_9468

Ostatnie artykuły:

Ćwiczenia dla rączek

❤🧡💛 Ćwiczenia dla rączek 💚💙💜 Niedawno w moje ręce trafiła książka, która jest zbiorem opowiadań i zabaw wspierających rozwój motoryki małej dziecka. Idealna pozycja dla SensoRodziców i nie tylko 🤩🤩🤩 Motoryka mała określa zespół czynności, które wykonywane są przy pomocy rąk. Zabawy motoryczne pobudzają zmysły, pozytywnie wpływają na współpracę półkul mózgowych, zwiększają kreatywność i pomysłowość. Motoryka mała wspiera również rozwój mowy oraz umiejętności grafomotoryczne. Warto pamiętać, że motoryka mała nie jest cechą wrodzoną, które dziecko posiada od urodzenia. Dlatego należy ją wykształcić i stale pielęgnować. A jak to robić? Możecie dowiedzieć się tego na przykład z książkiĆwiczenia dla rączek. Elementarz motoryki małejAutor: Dorota Paczuska @encepence_rekakreceWyd. @centrum_edukacji_dzieciecej. Autorka wykorzystuje przedmioty dostępne w każdym domu, a zabawy pokazane są krok po kroku, z objaśnieniem doskonalonych umiejętności motorycznych. Książka powstała z myślą o wspieraniu rodziców, nauczycieli i opiekunów, ale przede wszystkim po to, żeby sprawiać radość naszym dzieciom 🤩🤩🤩 Zabawy są opisane oraz przedstawione graficznie, więc starszaki same są w stanie je wykonać. Blania szybko przeszła do działania i stworzyła zabawy dla siebie i Klarki i bawiły się znakomicie 😁 Bardzo polecaMy! ❤ @czytampl @ksiazki_aktywneczytanie @famiga.eventy.szkolenia

Funzeum

Funzeum to Muzeum Światła i Kolorów Raj dla SensoManiaków, influencerów, fotografów i wszystkich lubiących dobrą zabawę. My uwielbiamy kolory, wszystko co pobudza nasze zmysły i dostarcza nowe doznania. Bawiliśmy się tak znakomicie, że w drodze powrotnej ciągle buzowały w nas emocje i nie mogliśmy, nagadać się, co komu podobało się najbardziej 🤩 W Funzeum świętowaliśmy rodzinnie moje urodziny i śmiało mogę powiedzieć, że dawno się tak dobrze nie bawiłam. A co jest takiego w Funzeum? Znajdziemy tu wystawę świateł, kolorów, interaktywną rysilandię, kawiarnię i strefę zabawy. To ponad 4000 metrów kwadratowych rozrywki i edukacji. Największe tego typu miejsce w Polsce. W kawiarni napijecie się kawy, zjecie lody i drobne przekąski, a wszystko w naprawdę przyzwoitych cenach. Obsługa jest bardzo pomocna, więc jeśli zgubicie się w gąszczu atrakcji, śmiało możecie prosić o wsparcie. Znajdą tu coś dla siebie zarówno maluchy, jak i starszaki. Pamiętajcie jednak, że im młodsze dziecko, tym ostrożniej musicie poruszać się z nim po tym miejscu, żeby go nie przebodźcować. Zwłaszcza w weekend i w godzinach „szczytu”, gdy ludzi jest naprawdę sporo. Na uwagę zasługuję również wyjątkowa strefy zabawy. Na początku dziewczynki podeszły do niej z dystansem. Trochę obawiały się wysokości i tego, czy odnajdą się w gąszczu sznurkowych labiryntów. Ale po kilku minutach obie wspinały się bez większych problemów po konstrukcji pełnej kokonów, przejść i tunelów. Bilety wstępu ograniczają nasz pobyt do 3 godzin, ale to wystarcza na dokładne obejrzenie wszystkiego, zabawę, a nawet odpoczynek i przerwę na kawę czy lody Do godziny 9.00 i po godzinie 16.00 cena biletów spada o 50%, także jeśli jesteście dyspozycyjni w tych porach, to warto skorzystać. Dodatkowo solenizanci mają bilet w bardzo atrakcyjnej cenie Warto również zakupić bilet przez stronę internetową, ponieważ oprócz 10% zniżki macie pewność, że wejdziecie o wyznaczonej porze. Nie polecam jechać „w ciemno”, bo widzieliśmy przed wejściem naprawdę sporą grupę, która nie weszła ze względu na brak miejsc. Zdecydowanie polecaMy to miejsce! Sami na pewno jeszcze tu wpadniemy, nasycić się kolorową, pozytywną energią #cieszymamy #blaniaiklara #funzeum #funzeumgliwice #podróże #podróżemałeiduże #gliwice #urodziny #wycieczka