Opowiem Ci, mamo co robią koty – recenzja książki

Można powiedzieć o nas wiele. A to, że jesteśMy „kociarami” – zarówno Matki, jak i córki – to niepodważalny fakt 😉 Książka, którą dzisiaj Wam przybliżyMy, musiała znaleźć się więc na naszych listach MUST HAVE bez dwóch zdań. A mając wgląd do kilku innych pozycji z cyklu „Opowiem Ci, mamo…”, to z pewnością jedna z najbardziej udanych.

OPOWIEM CI, MAMO, CO ROBIĄ KOTY

Autor: Nikola Kucharska, Joanna Wajs

Wyd.: Nasza Księgarnia

Liczba stron: 28

Znakomita, zabawna historia obrazkowa opowiadająca o życiu kota Gbura i jego rodziny. Pewnego dnia jego kocie życie toczące się głownie na spaniu i jedzeniu, wywraca się do góry nogami, dzięki nowemu lokatorowi – Żabce…

224019751001202_orig

Każda książka z cyklu „Opowiem, Ci mamo…” ilustrowana jest przez kogoś innego, więc warto przed zakupem zapoznać się z „kreską” danego ilustratora. „…Co robią koty?” stworzyła Nikola Kucharska i jej wersja kociego świata bardzo nam odpowiada. Ilustracje są szczegółowe, ale wyraźne i bardzo przejrzyste. Maluch bez problemu odnajduje poszczególne elementy. Na każdej stronie przedstawiającej scenkę rodzajową widnieje karteczka z krótkim opisem i zadaniami dla czytelnika, co w bardzo ciekawy sposób urozmaica zabawę. Ponad to znajdziemy tu trochę kociej anatomii, czyli co w kocie siedzi? I test, który pozwoli nam sprawdzić, czy powinniśmy adoptować kota? A to tylko część niespodzianek, które przygotowały dla nas autorki.

224019655030202_orig

Formatem książka zbliżona jest do Pucia (jego recenzje znajdziecie – tutaj). Strony są solidne, kartonowe, dzięki czemu młody czytelnik swobodnie może wertować ją od deski do deski. Nasz egzemplarz jest tak często eksploatowany, że mimo grubych stron, pojawiło się zagięcie na stronie tytułowej 😉 Ale cóż zrobić.

224019875015202_orig

To pozycja naprawdę dla każdego. Zarówno miłośników kotów, jak i tych, którzy dopiero chcą poznać koci świat. Można się pośmiać, przeżyć ciekawe przygody naprawdę charakternego kota, ale przy okazji poznać podstawy opieki nad zwierzętami i poćwiczyć spostrzegawczość przy wykonywaniu zadać i odnajdywaniu poukrywanych szczegółów.

PolecaMy! Nasza ocena 10/10!

Ostatnie artykuły:

Ćwiczenia dla rączek

❤🧡💛 Ćwiczenia dla rączek 💚💙💜 Niedawno w moje ręce trafiła książka, która jest zbiorem opowiadań i zabaw wspierających rozwój motoryki małej dziecka. Idealna pozycja dla SensoRodziców i nie tylko 🤩🤩🤩 Motoryka mała określa zespół czynności, które wykonywane są przy pomocy rąk. Zabawy motoryczne pobudzają zmysły, pozytywnie wpływają na współpracę półkul mózgowych, zwiększają kreatywność i pomysłowość. Motoryka mała wspiera również rozwój mowy oraz umiejętności grafomotoryczne. Warto pamiętać, że motoryka mała nie jest cechą wrodzoną, które dziecko posiada od urodzenia. Dlatego należy ją wykształcić i stale pielęgnować. A jak to robić? Możecie dowiedzieć się tego na przykład z książkiĆwiczenia dla rączek. Elementarz motoryki małejAutor: Dorota Paczuska @encepence_rekakreceWyd. @centrum_edukacji_dzieciecej. Autorka wykorzystuje przedmioty dostępne w każdym domu, a zabawy pokazane są krok po kroku, z objaśnieniem doskonalonych umiejętności motorycznych. Książka powstała z myślą o wspieraniu rodziców, nauczycieli i opiekunów, ale przede wszystkim po to, żeby sprawiać radość naszym dzieciom 🤩🤩🤩 Zabawy są opisane oraz przedstawione graficznie, więc starszaki same są w stanie je wykonać. Blania szybko przeszła do działania i stworzyła zabawy dla siebie i Klarki i bawiły się znakomicie 😁 Bardzo polecaMy! ❤ @czytampl @ksiazki_aktywneczytanie @famiga.eventy.szkolenia

Funzeum

Funzeum to Muzeum Światła i Kolorów Raj dla SensoManiaków, influencerów, fotografów i wszystkich lubiących dobrą zabawę. My uwielbiamy kolory, wszystko co pobudza nasze zmysły i dostarcza nowe doznania. Bawiliśmy się tak znakomicie, że w drodze powrotnej ciągle buzowały w nas emocje i nie mogliśmy, nagadać się, co komu podobało się najbardziej 🤩 W Funzeum świętowaliśmy rodzinnie moje urodziny i śmiało mogę powiedzieć, że dawno się tak dobrze nie bawiłam. A co jest takiego w Funzeum? Znajdziemy tu wystawę świateł, kolorów, interaktywną rysilandię, kawiarnię i strefę zabawy. To ponad 4000 metrów kwadratowych rozrywki i edukacji. Największe tego typu miejsce w Polsce. W kawiarni napijecie się kawy, zjecie lody i drobne przekąski, a wszystko w naprawdę przyzwoitych cenach. Obsługa jest bardzo pomocna, więc jeśli zgubicie się w gąszczu atrakcji, śmiało możecie prosić o wsparcie. Znajdą tu coś dla siebie zarówno maluchy, jak i starszaki. Pamiętajcie jednak, że im młodsze dziecko, tym ostrożniej musicie poruszać się z nim po tym miejscu, żeby go nie przebodźcować. Zwłaszcza w weekend i w godzinach „szczytu”, gdy ludzi jest naprawdę sporo. Na uwagę zasługuję również wyjątkowa strefy zabawy. Na początku dziewczynki podeszły do niej z dystansem. Trochę obawiały się wysokości i tego, czy odnajdą się w gąszczu sznurkowych labiryntów. Ale po kilku minutach obie wspinały się bez większych problemów po konstrukcji pełnej kokonów, przejść i tunelów. Bilety wstępu ograniczają nasz pobyt do 3 godzin, ale to wystarcza na dokładne obejrzenie wszystkiego, zabawę, a nawet odpoczynek i przerwę na kawę czy lody Do godziny 9.00 i po godzinie 16.00 cena biletów spada o 50%, także jeśli jesteście dyspozycyjni w tych porach, to warto skorzystać. Dodatkowo solenizanci mają bilet w bardzo atrakcyjnej cenie Warto również zakupić bilet przez stronę internetową, ponieważ oprócz 10% zniżki macie pewność, że wejdziecie o wyznaczonej porze. Nie polecam jechać „w ciemno”, bo widzieliśmy przed wejściem naprawdę sporą grupę, która nie weszła ze względu na brak miejsc. Zdecydowanie polecaMy to miejsce! Sami na pewno jeszcze tu wpadniemy, nasycić się kolorową, pozytywną energią #cieszymamy #blaniaiklara #funzeum #funzeumgliwice #podróże #podróżemałeiduże #gliwice #urodziny #wycieczka