Sezon na pomidory w pełni! Ja bardzo lubię ten czas i soczyste, słodkie pomidory dojrzewające w polskim słońcu. Mój mąż natomiast pomidora musi mieć zawsze do kanapki Dziewczynki z kolei pomidorów nie lubią. Oczywiście ketchup, czy zupa pomidorowa wchodzi jak złoto, ale pomidory w czystej postaci są dla nich nie do przejścia.
Podczas wizyty w Bibliotece Miejskiej w Cieszynie trafiliśmy na ciekawą książkę od wydawnictwa harperkids_polska „Wiem, co jem! Pomiodory”. W serii ukazały się jeszcze: „Czekolada”, „Banany” oraz „Chlebek”.
W książce znajdziemy krótką historię pomidorów, informację o tym, jak i na co są przetwarzane, czy jakie gatunki pomidorów możemy znaleźć. Pozycja ta sprawdzi się zarówno u przedszkolaków, jak i dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Może być ciekawym urozmaiceniem do rozmowy o pochodzeniu żywności i sposobach ich przetwarzania. Dzieci nie mają często świadomości skąd wzięły niektóre produkty i jak trafiły do sklepu. A powiem szczerze, że i ja poznałam kilka ciekawostek, o których nie miałam zielonego pojęcia. Takie książki dla dzieci bardzo lubię, z których korzystają zarówno nasi milusińscy, jak i my, dorośli.
Książka była na tyle interesującą, że moje Sroczki chciały sprawdzić, jak różne rodzaje pomidorów smakują, więc zrobiłyśmy mały test. Bardzo polecamy Wam takie zabawy. To ciekawy sposób na smakowanie nowych lub niekoniecznie lubianych przez dzieci produktów. Forma wyzwania, chęć poznania czegoś nowego działa na dzieci bardzo zachęcająco.
Wielkiej miłości po testach nie ma Ale ważne, że Sroczki spróbowały i przełamały swoje opory Musimy wypożyczyć pozostałe pozycję z tej serii. Testy z czekoladą, czy bananem sądzę, że będą dla nich zdecydowanie bardziej przyjemne